PS
Jest trzecia nad ranem.
Przeterminowały się w nas nastroje.
Listy w butelkach
wciąż płytą po moich rękach.
Wciąż płyną do ciebie.
Ile wołania może znosić krzyk?
Tego nikt nie pojmie. Bo są rzeczy i światy,
których się nie pojmuje.
Jak wewnętrzne, pierdolone wojny.
Jak zmartwychwstanie i powietrze.
~ chaos
Komentarze
Prześlij komentarz