post scriptum

Kiedyś napisałam: "Wolę być czułością niż koszmarem". Ale pewnie i koszmarem bywam czasem. W tamtych snach. Grudzień.

Śniły mi się kolczyki w ustach, autobus o imieniu 99 i jakaś dzielnica oddalona o XYZ. Śnił mi się portfel, z którego wyjmowałam śnieg i pieniądze. Chłopak o bursztynowych włosach - taki sam, Adam, pewnie z mojej książki.
I prawie połknęłam te kolczyki przez sen, dlatego wiercą mi teraz dziurę w brzuchu. Przerażały mnie schody do tamtego mieszkania, wielki wizjer, zielone balkony. Były takie piękne, że aż się nie chciało wracać.

Biegniemy po tych schodach za rękę. Alkohol pije się wielkimi krokami.

___
czasem może się wydawać że ktoś traci
serce albo rozum
bo wsiada w pociąg i udaje przepaść

już w innym miejscu próbuje być
nieprawdziwy

próbujesz być nieprawdziwy
próbujesz
być

Post Scriptum:
moje oczy były wczoraj o tobie.

Komentarze