(re)mix

Biegam od słowa do słowa. Coś mnie zauroczyło. Może ta klatka schodowa, w której notariusz. Mam tyle do zrobienia, całe to nowe życie tyle ode mnie wymaga. Raz wpierdala w nerwicę, za chwilę dodaje skrzydeł. Boże Drogi! Ile jeszcze? Papierów, papierków... karabin? - sranka strzelanka - i dalej, kolejne zmartwychwstanie z rynsz(t)oku. Niebo znalazłam na dachu. Ziemi szukam na Gratce. Mam taki kaprys. Może domek zbuduję albo posadzę wiśnię. Black Cherry. I miss You, I kiss You... 

I będę tak raz na dachu, a raz wiśniami w ogrodzie - inspirować się. Trochę tu, trochę tam. Podobno niektórzy tak mają. Podoba mi się ten (RE)mix. Inne takie. Wydanie, wyłożenie emocji na. 
Wszystko się zmieniło, więc i ta wersja także. Niektórzy mają mnie za świra - a niech im na zdrowie. Wyjdę jeszcze, wystąpię. W programie, o którym nie masz pojęcia i o którym ja pojęcia nie mam. Mam plany. Mam duszę. Mam nowe buty. Czarne, klasyczne, eleganckie. Jak muzyka klasyczna (chyba) albo wiersz o miłości. Chociaż ostatnio to czytam Wojaczka. Kojarzy mi się z wojną i migreną, a wojnę napisałam w 2018 - wczoraj. Dla nich. 
Migrena napisała. Bo... 

Robią mi rozpierduchę w głowie. 
Robią mi rozpierduchę. 
Ty mi robisz.
Rozpierduchę
w głowie. 


Myślałam, że tacy ludzie jak Ty nigdy nie odejdą. 
Nie znikną. Nie rozpłyną się 
w powietrzu... 
Że będą zawsze. 


A może są? A może jesteś? 
Jesteś. Daj mi uwierzyć. 
Dasz, prawda?

(Chaos, Wojna 2018)



Goldfrapp - Black Cherry [ M83 Remix] 



Komentarze