zderzak

W zasadzie (znów, a nie w kwasie) to myślałam, że wszystko jakoś tak osłabnie. A to, co się dzieje... 
Nie jestem w stanie znaleźć słów/ ikon/ pocztowych znaczków/ myśli, aby opisać. Książki/ Siebie/ Myśli/ Was/ Listy.
Odbieram i czytam. A tam MIAZGA. Pełna serc. Na czerwono. I ciągle jeszcze wycieram perły ze wzruszenia. Wypieki ukrywam pod koszulą. Przywozisz ciastka. 
Siedzimy naprzeciwko i zapominam o tym, co sprawiało ból. Ból krzesła/ oka/ nogi od krzesła/ ręki. 
Szumi kawa. 

Nad ustami.
Włączają się doznania.

bez przerwy.

Komentarze