walkowerem

Muszę coś zmienić/ przemienić, odpiąć i odstawić. Na przykład biustonosz albo długie włosy. Na różowy. 
Chodzą za mną pastele w kółko. Udaję, że nie widzę ścian (albo że nie ogarniam). Oprogramowania nowej książki. I wkurwia mnie światło. 
Powinno się mniej przeklinać, w miejscu, w którym zaczyna się serce. I moje dłonie. 

Mam jeszcze sentyment. Do lewego łokcia, którym ogarniam stronę 117. I do nagości wiersza."Zanim cię stracę bez reszty".

___
Urodziłam się jesienią. Ubieram się na zimowo. 
Ciągi dalsze następują od czwartku. Pójdziemy na wino (od dziś nie piję). Czytam Artura. Geniusz zatrzymuje moje oczy. 
jak... 

___ 

jakoś.

Komentarze

  1. rudakostkalodu16 lutego 2016 20:22

    Różowe włosy na nową porę życia, roku, nocy... A przekleństwa najlepiej smakują z różowym winem i poziomkami zwłasza przed 4 rano.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz