cover

zostało mi jeszcze pakowanie w przedsionki chuda wata cukrowa i cover
szukam cudu od którego rozpocznę przemianę wody w siłę 
jadę dalej po kolejnym brzuchu przychodzi moment na pragnienia
są ostre ale nie mają zębów 

w rękach zaczynam odczuwać więcej 
świata światła i ciebie 
tak nie powinno być bo znów zatruwasz moją przemianę
w miasto i materię

duszne są okna których nie można otworzyć
przyglądanie się z daleka 
rower stacjonarny
jazda w miejscu 

marzenia to ucieczka jaka nie chce się spełnić za szybko
bo za szybko to nie Ty.

Komentarze