Przypomniał mi się tamten wieczór na warszawskiej Starówce. I to, jak Joasia opowiadała o tamtej ławce. Może każdy ma taką ławkę, do której wraca, do której z miłością podchodzi... którą pielęgnuje w myślach.
Albo zamiast ławki ma okna... pod którymi zatrzymuje czas.
Warszawa 2018
Komentarze
Prześlij komentarz