rzeczywistość skrzeczy

Rano spacer. Park i małe, wąskie zadupia - miejsca, gdzie rodzą się dobre/różne myśli. Miejsca, które inspirują. Miejsca, które mają historię, histerię i czas. Przeniosłam się trochę w przeszłość. A wszystko przez stare dżinsy, które wypadły dzisiaj z szafy i błagalnie zawodziły: no... weź. Wzięłam. A potem brałam te małe, wąskie uliczki Łodzi - oczami, marzeniami. I było romantycznie. Spacer przypomniał mi o kiedyś. Bo każdy z nas ma swoje kiedyś. Dziś może stać się kiedyś, jak przenosimy się w czasie przez stare spodnie, stare miejsca, które przypominają historię sprzed lat. Szłam jednak spokojnym krokiem. Patrzyłam w przeszłość, w tamte demony, które kiedyś gryzły mnie po dupie. Patrzyłam, jak zmieniło się osiedle, piętra, na których kiedyś piłam kawę i obserwowałam kominy. Patrzyłam, jak zmieniło się powietrze, moje życie. Patrzyłam też w siebie i zobaczyłam, jak bardzo zmieniłam się ja. Nie wiem, na jakie. Ale na pewno na inne. Chociaż ja czuję się lepiej. Bo nie jestem już niewolnikiem cudzych pragnień. Mogę decydować o sobie i mogę wybierać, a to jest wolność i to jest naprawdę piękne. 



fot. Łódź, Bałuty, moje 

#kajakowalewska #psychologia #motywacja #niebójsię #free #życie #motywacja #spacer #doświadczenia #traumy #proza #literatura #inspiracje #rzeczomiłości #wyrażajswojeuczucia #sygnalizujemocje


Komentarze