Wonder!

Dziś taka niespodzianka! Mój "Wonder" u Natalii Siwiec na oficjalnym ig :) Później rozmowa priv. Ciepła. Jest pięknie, kawa smakuje jak ósme niebo. Telefon się przegrzał. Tlenu. Siedzę i dłubię książkę. Rozdział VII. Lenistwo. 
Idę do miasta. Przemokły mi oczy i buty. Ze wzruszenia. I jeszcze mam wrażenie, że fabryka zmartwychwstaje. Te same, długie, pionowe okna. Przytwierdzają oczy, ludzi i gałki. Schodowe klatki, balkony, pod którymi będą wyły koty w marcu i w każdym innym miesiącu, kiedy cieczka.
Jestem ciekawa. Łażę dzisiaj po tobie.
Wypijam jeszcze jedną kawę z mlekiem. Projektuję dziarę. Wysyłam wywiad.  Chmury niepotrzebnie dziś straszną deszczem. Może padać. Mam zbyt wiele piękna w oczach, żeby mnie deszcz przeraził, przemoczył. Do mokrej nitki przytulam dłonie.

___
Jutro Galeria Sztuki. Okładka - dorobiona. Znów biała. Premiera w grudniu. Szuflada. Patronat medialny.

Podwijam rękawy koszuli, coś mnie szczypnęło w łokieć. 
Spełniają się. Sny.

Komentarze