mi love to już
Zawsze przed pierwszą odsłoną okładki czuję niepokój. Niepokój zmieszany ze słońcem, bo przecież wszystko, co tworzę, tworzę z miłości do świata.
Oprawka, okładka, opakowanie - niby nic. A jednak. Ważne. Ten pierwszy rzut oka, którym obejmujesz przestrzeń. I Ty, i ja. Obejmujemy. Czekamy.
Czekanie.
Zawsze przed pierwszą odsłoną okładki czuję dreszcz. Czy zrobiłam to dobrze, czy.
(?)
Nigdy nie wiem. Do końca. Nie sposób odgadywać setek, tysięcy już. Ludzi.
Serc nie sposób.
A teraz, kiedy Łąki mi love są tutaj: https://www.facebook.com/kajakowalewskaofficial/photos/a.530347787107185.1073741828.530117300463567/958314800977146/?type=3&theater
... to wiem, że znowu się udało. Widzę to poruszenie, komentarze, słowa. Widzę to i ze szczęścia wyjść nie mogę.
Znowu zrobiłam kawał "dobrej roboty". Przepraszam - pięknej, serdecznej pracy.
Komentarze
Prześlij komentarz