refleksje. po powrocie z Gdyni

Wszystko ma swoją nerwicę i swoje piękne oczy. 

Wróciłam do domu. Usiadłam. I się, k*urwa, popłakałam. Tyle emocji... 💙 Wrażeń. Ten wyjazd był jedną wielką lekcją. Lekcją przyjaźni, szczęścia, człowieka i pokory. Lekcją kompromisu i sztuki. Zrozumiałam, że mam blisko wspaniałych ludzi, którzy kochają moje książki. Którzy uwielbiają Bohaterów, których tworzę i chcą o nich dyskutować. Zrozumiałam, że nie warto nosić maski. Być na siłę czy udawać za wszelką cenę. Że nieważne są kompleksy, bo jeśli ktoś cię naprawdę lubi, to nie za to, jak wyglądasz, ale za to, jakie wartości nosisz w sobie. Bo to własnie wartości stają się drabiną, po której można się wspinać do szczęścia. Dobre serca i słowa. Nie warto więc hodować w sobie kompleksów, bo każdy kompleks to strzał samobójczy. Zrozumiałam też, jak ważna jest szczera rozmowa i... asertywność. Bo przecież każdy jest inny. Ma inny wymiar duszy, inaczej wstaje. Bo słońce to nie tylko zachód, ale także i wschód. I że trzeba się wspierać w każdej sytuacji. Dzielić i akceptować dziwaczne psychofazy, pasje, urojenia. Wszystko ma swoje wejście i wyjście (Pizza Hut też heh). Zrozumiałam, że to ludzie tworzą najpiękniejszą historię i chaos. Nieważne, w jakim są miejscu czy na jakim kontynencie. Nieważne, jakie mają oczy czy usta. Ważne, że chcą spędzać razem czas . Poznawać się, odkrywać, doskonalić i żyć. Bo nie ma nic piękniejszego niż drugi człowiek. 

Dzisiaj ja mam swoich superbohaterów. I to Wy nimi jesteście. Tak po prostu... Dziękuję wam za wszystko 😘💛💙☺😊😘 

Agnel
Wila
Re
Ania
Karo
Żan 




Gdynia 2018 

Komentarze