urodziny ultraliryczne
9 : 13 (wczoraj) - 81 powiadomień. Pulsują pod szybą/oczami. Czytam kolejno. Czuję jak mi się wzruszają policzki/ dłonie/ oczy.
10 : 01 - pierwsza kawa. Kilka telefonów. I spacja / oddech/ chwila. Tak żeby pozbierać myśli, bo jest ich TŁUM.
11 : 50 - przychodzą pierwsze kwiaty. Za nimi kolejne. I róże i słoneczniki. Stokrotki i stokrotnie czyni się ze mną magia.
14 z hakiem - Odpowiadam na życzenia. Dzwoni Piotr z redakcji (z Warszawy). Gdzieś tam mruga światło kolejnej ANTOLOGII. Moja książka pisze się.
___
Całujesz mnie w usta. To było wtedy. Do parku.
___
15 : 20 - jedziemy dalej. Koperta. Instagram. Facebook. Poczta. Zaczynam się zastanawiać, czy to naprawdę ZIEMIA.
17 : 30 - przychodzi szampan do Biblioteki na Pięknej. Monika mnie wzrusza. Sypią się fajerwerki. Pat przyjeżdża z Sieradza. Blue Cafe zajmuje liryczne krzesło.
___
18 : 00 - dobrze mi, kiedy prowadzę tak Twoją książkę za papier.
___
Idziemy na wódkę.
Otrzymuję setki listów z życzeniami.
* Kiedyś nie lubiłam urodzin. Podrażniały mnie. Przypominały o czasie/ przemijaniu. Zbyt mocno bolały braki i ubytki w ludziach, którzy zapominali. Teraz wszystko zmieniło smak i zapach/ wymiar i dreszcz. Pokochałam urodziny. Tak jak ludzie pokochali mój CHAOS i mnie. Dziękuję za NOWE LAJF/ NOWE ŻYCIE/ NOWE PAGÓRKI/ NOWY ŚWIAT.
spóźnione, ale z serca
OdpowiedzUsuńszczęśliwości.
jesiennienia, co nie przynosi smutku,
a jedynie melancholijną zadumę, z której wychodzą najlepsze pomysły,
poranków o zapachu kawy. i wieczorów pełnych kochających dłoni.
Dziękuję Hazel :)
Usuńjesiennieję z malinowym kubkiem i fervexem w dłoniach heh
I ode mnie. Spóźnione. Prosto z mojego małego serducha. Nie wiem nawet kiedy masz urodziny, eh muszę zapisać Kaju. Koniecznie ;) Najlepszego. Wszystkiego. Tych wielkich rzeczy i tych małych. Bliskości. Miłości. Ciepła. Uśmiechu. Zawsze i wszędzie. Zdrowia. Gorących serc. Całuję Cię i ściskam :*
UsuńKale :) piękne dzięki. Najważniejsze, że życzenia szczere i ciepłe :)
OdpowiedzUsuńpięknej pogody. Serca i Ducha! Kiss