112

Podpisałam dziś 112 książek. Uwielbiam.

💙

Komentarze

  1. To jest niesamowite, jak bardzo Chaos zmienia wszechświat :) tyle serc kocha Cię czytać. Musisz zatem pisać... Więcej i więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak to się stało. Chaos po prostu. Za chwilę 3 lata. Piękna rocznica końcem lipcowego oddechu.

      Dziękuję. Założyłaś stronę. Uwierzyłaś we mnie. Tak mocno jak teraz ja staram się wierzyć. W siebie :)

      I wierzę. I wiesz... jestem hiroł... mam siłę. Nie wiem, jaki atom musieliby teraz puścić, żeby mnie zniszczyć heh Kiedyś wystarczyło draśnięcie, dziś żaden huragan, żaden hejt mnie nie ruszy. Jestem chaosem.

      Dziękuję. 😘

      Usuń
  2. Aż tyle piękna :).
    Aż tyle, Piękna :).

    Zaczęłam się zastanawiać, ile książek sprzedaje dziennie pisarz z wielkiego wydawnictwa, patrzący nazwiskiem z półek wielkiej księgarni, gdzie połowa sukcesu to czysty marketing. U Ciebie nie trzeba było wielkiej kampanii, sam Twój Talent (piszę z dużej litery, bo i talent wielki) jest kampanią samą w sobie :) ;*.

    PS I myślę (może poniekąd naiwnie), że mimo wszystko mniej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sondaże/ Wywiady wskazują na dużo, dużo mniej. A ja... jakoś tak nie dowierzam. Jeszcze. Czasem ... tak jeszcze się policzki cieszą. Czerwienią. Rumieńcem. Słodko :) i słodkie myśli jak truskawki

      Miło Cię tutaj widzieć Surreal.
      Pomajaczone - będzie ten surrealizm, który mocnego kopa w dupę zasunie ;) mówiąc/pisząc już tak przyziemnie heh

      :*

      Usuń
    2. Jestem przecież, cały czas jestem i patrzę prosto w oczy słów, i milczę, i się odzywam też czasem ;).

      Ale ja dowierzam :). Czasem marketing to nie wszystko ;). Pamiętasz rozmowę o Rupi? Zdążyłam zapomnieć o jej książce, dopiero sobie przypomniałam, jak wydawnictwo, które obserwuję, wrzuciło wzmiankę o tej książce :). Twoje słowa żyją nieprzerwanie, żyją wiecznie w sercach, nie giną pod kolejną reklamą, pod kolejnym "bestsellerem", są wiecznym bestsellerem na liście czytelników. To nie są książki, które czyta się raz, ale takie, do których się wraca i wraca, i wraca. I wraca wciąż nienasycenie po więcej ;).

      Buziaki ;* ;*! K.

      PS I czekam. Na Łąki, na Pomajaczone, na... ;). Na każdą Twoją książkę :).

      Usuń
    3. Twoje słowa to motywacja w błękicie do pracy, to balsam w zieleni jak nadzieja i bodziec, to radość z różu i lila i jeszcze przeźroczystość jak srebro.

      Pamiętam rozmowę o Rupi, pewnie że tak :)
      I wiesz... ja nie chcę być na chwilę, chcę być na zawsze :) Przypomniały mi się moje słowa z okładki (nowa wersja Chaosu):
      "Niech ta książka żyje wiecznie". I o tym marzę. Nie chcę z(a)nikania.

      Jak zwykle poematy rozpisuję w komentarzach. Powinnam iść w Łąki mi love. Już. I jeszcze "brzuszki" ponaginać przed snami... :D

      Ściskam razem z końcem wiosny. A burze huczą i mruczą pod oknami.

      Kiss :*

      Usuń

Prześlij komentarz