ulica piękna


Trudno dziś w cuda wierzyć,
we mnie warto

~ Monika Sawicka, Dobrze, że jesteś

Monika w sobotę rzuca hasło. Mam poprowadzić spotkanie autorskie w środę na Pięknej. Dzisiaj. Nocą. Rzucam się w przepaść książki. Kornelia przynosi dwie herbaty. Jedną dla mnie - gorzką. Drugą - dla swojego przyjaciela. Muszę zadzwonić do Jana. Omówić program. Przygotować fragmenty (serca). Coś mi pstryka w oczach. Coś wzrusza na stronie 115. Coś podrażnia. - "Pani Kaju, jakie to uczucie, kiedy widzi się swoje cytaty w książce innego autora?"  - Jakie? Jakie? Jakie? - powtarzam w myślach kilka razy. Niektórych zdarzeń/sytuacji/odczuć nie da się przecież opisać. Są takie chwile/momenty/wzruszenia, dla których po prostu brakuje słów. Pozostają jedynie oczy.

Siedzimy z Moniką na dachu. Przerzucamy strony. Są rogaliki z nadzieniem brzoskwiniowym. Kawa. Autografy. Próbujemy ogarnąć "burdel-line". Lista/Szczegóły/Fragment/Moment/Maski. Wszystko jakoś tak metafizycznie płynie. Ten mikser dźwięków i skojarzeń. Trzęsienie serca na stronie 48. 

___ 
Poprowadzę to. Tak DOBRZE, jak potrafię. Tak dobrze, jak JESTEŚ. 
23 dzień września. Miejska Biblioteka Publiczna. Ulica Piękna 35/39 


Komentarze

  1. :)
    ...
    Szkoda, że komentarzy do twoich postów nie da się napisać oczami :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz